Forum fanów Regi-Meridy Trzebiatów

Pitrus · Wysłany: Nie 7:54, 18 Mar 2007 Temat postu: Historia Klubu Kibica

Jak ktoś zna historię KK to niech napisze bo ja jestem z młody i nie znam, a jestem ciekawy jak to wszystko się zaczęło

Gość · Wysłany: Nie 12:28, 18 Mar 2007 Temat postu:

Historia KK jest tak długa, że początku nie pamiętają najstarsi górale!

Gość · Wysłany: Nie 12:32, 18 Mar 2007 Temat postu:

Historia to byly ciezkie czasy ze wzgledu na istnienie dwoch klubow w jednym miescie i czesto dochodzilo do roznych eksesow miedzy kibicami Regi a Meridy.W A klasie byly takie oprawy jakich mogli nam pozazdroscic owczesni IV-ligowcy.I oczywiscie od strony walu byli kibice Meridy a po przeciwnej stronie kibice Regi.W A klasie wszystkie wyjazdy aczkolwiek poruszanie sie po wojewodztwie to nie byl dla mnie problem...Tak wiec w Trzebiatowie zawsze byli kibice i ta tradycja stale jest kontunuowana.PzDr

kornolio · Wysłany: Nie 17:03, 18 Mar 2007 Temat postu:

Z tego co pamiętam to NIGDY nie było klubu kibica Regi. Pierwsi zaczeliśmy MY kibicować naszej Meridzie. Pierwszym bosmanem KK był Boria, potem Kalbi a teraz mój brat. Jeżeli frekwenkcja KK sie nie zwiększy to sądze, że ruch kibicowski w Trzebiatowie może upaść - oby nie. Długo by tu pisać o naszych wyjazdach z Meridą, hehe

Gość · Wysłany: Nie 19:57, 18 Mar 2007 Temat postu:

Pamietam kiedys ze jak nie bylo tej krytej i bylismy w okregowce to stalismy na gorce i krzyczelismy. tego sie nie zapomina

Matys · Wysłany: Nie 20:00, 18 Mar 2007 Temat postu:

Wydaje mi się że teraz ruch kibicowski podtrzymują nieliczne osoby... aż strach pomyśleć co będzie jak ich zabraknie... Tworzymy historię, której nikt nie może zamazać. Szkoda, że tak niewielu osobom zależy na tym aby istniał KK. Niehc każdy sobie zada pytanie: Nie co Merida robi dla Ciebie - Tylko co Ty robisz dla Meridy? Fajny temat. Żeby tylko spamów nie było (już ja o to zadbam)

Sakaszwili · Wysłany: Nie 20:31, 18 Mar 2007 Temat postu:

Pamiętam początki Kibicki w Trzebiatowie. Od samego początku zbieraliśmy się na wale, zadnych bębnów, rac, świec dymnych, tylko od czasu ktoś rzucił jakąś lichą serpentynkę, ale i tak zabawa była przednia. Mało tego w tamtych czasach było więcej ludzi do dopingu, ponieważ zawsze przed "Seniorami" grali juniorzy i po meczu zamiast do domu dołączali na wał!! Pierwszymi bosmanami byli wtdey Jabole, Boria no i waleczny jak zawsze Trawa Very Happy

(od razu na myśl wysuwa się mecz, w którym Trawa dostał czerwoną kartkę, zszedł do szatni, założył inną koszulkę z innym numerem i wszedł jako zmiennik ponownie Very Happy

). To były czasy Very Happy

. Nie wiem, kto pamieta takiego Pana, zawsze stał przy maszcie na wale i zawsze gorączkowo jechał sędziego!! kwestii typu: "Ty ruda świnio" nigdy się nie zapomina. Bravo dla tego Pana. Doping był od zawsze, ale wtedy nikt się tak jeszcze nie wczuwał. Tak naprawdę to wszystko się zaczęło jakieś 2 lata temu. To wtedy przenieśliśmy się pod szatnie i wtedy się zaczęło!! Yo! Jesli ktos sobie cos przypomni niech pisze. Temat rzeczywiście trafiony!!

kornolio · Wysłany: Nie 21:15, 18 Mar 2007 Temat postu:

chyba pierwszy mecz, na którym kibicowaliśmy to Merida 1879 wygrała z jakąś śmieszną drużyną 22-0 a Wisełka razem ze Sławkiem Niedźwiedziem kopali sie miedzy sobą o piłke na polu karnym przeciwnika - każdy chciał strzelić jak najwięcej - normalnie kiwali sie między sobą. Mieliśmy bęben, było ok 40 serpentyn i doping przez cały mecz. Tylko moje osiedle kibicowało - całe miasto sie z nas śmiało!! TAK BYŁO!!!
Trawa nie był nigdy bosmanem sakaszwili (kilka razy pofazował ale całego meczu nie prowadził)
Były dobre czasy dla kibicowania bo krzyczeliśmy mimo ogromnej presji tubylców
Boria wymyślał piosenki na "warsztatach".

Gość · Wysłany: Nie 21:35, 18 Mar 2007 Temat postu:

Ten mecz co pisales to byl to ostatni mecz w okregowce i gralismy go z Orkanem Sukces Dalewo ktory zakonczyl sie naszym zwyciestwem 24:0(po tym meczu swietowalismy awans do IV lig bo nie bylo wtedy V) w A klasie najwyzszy wynik jaki byl to 18:1.Pzdr

Sakaszwili · Wysłany: Nie 21:41, 18 Mar 2007 Temat postu:

Jesli tak bylo to okej, zwracam honor Very Happy

. A wracając do wyjazdów, to przypominam sobie jak błem na jednym wyjeździe Very Happy

. Było to Wysoka Kamieńska. Merida grała mecz z tamtejszym zniczem Very Happy

. Pamiętam podróż "czarnym" wojskowym "AUTOKAREM" z napisem na tabliczce informacyjnej "DPS JAROMIN". Hahahaha, grałem wtedy w juniorach i mieliśmy niezłą pakę. Jeździlismy na mecze razem z seniorami. Najpierw graliśmy My, później Oni Very Happy

. My wygraliśmy 14:1, a Seniorzy 17:0 Very Happy

. Takich wyjazdów sięnie . zapomina. Boisko przypominało kopel, z boku był sad. I jak piłka była wybijana na aut, to zawsze do sadu, trzeba było przez płot po nią, od razu się jabłek nazbierało. Jaja jak berety Panowie. Wtedy to była paka: Kostur w bramie Very Happy

, Sakaszwili, 2x Jabole, Goofy, Zyziu, Bzyku, Lewy, Boria, Trawa, Bartol, Bebe, Malina Very Happy

. Grało się wtedy Very Happy

. Yo!! Było super!! i wyniczki tez niczego sobie, same 2 cyfrowe. Pozdrowienia dla wszystkich których wymieniłem i dla tych którzy zostali pominięci. Yo!

kornolio · Wysłany: Nie 23:50, 18 Mar 2007 Temat postu:

do forza rega merida: być może pomyliłem sie z wynikiem bo pierwszy zorganizowany doping i pierwszą flagę wywiesiliśmy na meczu A klasy. Może było 18-0 albo 19-0 (nie pamiętam już)
Pytanie konkursowe: Kto pamięta jak wyglądała pierwsza flaga Meridy??
Pytanie konkursowe 2: Gdzie ona teraz jest??

Yarko · Wysłany: Pon 0:43, 19 Mar 2007 Temat postu:

Odpowiedz nr 1 :Nie wiem ale slyszalem ze byla mala i byla czarna z jakims napisem Merida 1879 czy cos tam.
Odpowiedz nr 2 :Z tego co slyszalem to byla u kogos na Kamienieckiej, ale to bylo dawno i obilo mi sie o uszy ze gdzies splesniala ,rozleciala sie i jej zywot sie skonczyl.

A teraz moj wklad co to tematu historii dopingu na Meridzie!!

Z tego co słyszałem od wujka to Rega juz od dawna miala najwieksze dymy ze Sparta Gryfice oraz Gryfem Kamien Pomorski.Odbywaly sie nawet podczas lokalnych derbow bojki:) Smile

!!!Co do zorganizowanego dopingu na meczach Regi nie slyszalem i chyba jako takiego nie było.Zreszta nie sie co dziwic skoro klub ten nie przedstawial ze soba wysokiego poziomu a mecze byly nudne jak :flaki z olejem" Very Happy

.Byla to typowa malomiasteczkowa druzyna nastwaiona na swich kopaczy i majaca cieszyc swoja gra w wiekszosci publicznosc grubo po 50 ,przy ktorych to kibicach nawet dzisiejsi nasi "piknikowicze " oraz "slonecznikii" przezentuja sie bardzo przyzwoicie Smile

!!!!
Cala historia ultrasowania na Meridzie rozpoczela sie gdzies kolo 99/200 0 roku a moze nawet i wczesnej... .Z tego co mowil mi kolega poczatki siegaja meczu w Gryficach gdzie nagraly ze soba miejscowa Sparta oraz B klasowa albo A klasowa Merida1879 .Wtedy tez do Gryfic zawitala 1 zorganizowana grupa kibicow Meridy Trzebiatow ktora glosno dopingowala swoci .Efekt polamane lawczki i dobry melanz.Trzeba tez wspomniec ze ekipa ta w wiekszosci tworzylo osiedle Kamienieckiej:).
Wazny mecz ktory utkwil mi w pamieci to mecz Pucharowy A klasowej Meridy z 3 ligowa Flota a byl to chyba listopad 99 lub 2000 roku w ktorym doping prowadzony byl przez ... plut wojska Very Happy

.Chlopaki zagrzewali swoich kolegow do boju walac z calej sily w blaszane budy dla pilkarzy robiac przy tym wielki huk!!!
Nastepny mecz to chyba jesienne derby z Rega .Na stadionie blisko tysieczna widownia co jak na okregowke bylo wielikm wydarzeniem . Na plocie zawisa transparent z napisem "odwrocic tabele i Rega na mecze". Nie pamietam czy jako taki doping byl prowadzony ale mysle ze tak.
Na wiosennych derbach pierwszy raz wkkraczamy z serpentynami ktore zalatwilismy w Machu i rozdzielamy ludziom na wale Very Happy

(byla to chyba najwoeksza ilsoc serpentyn ktora pofrunela na trzebiatowska murawe).My jako kibice Meridy prowazdimy doping w czasie meczu natomiast kibice regi w wiekszosci juniorzy lub starsi ludzie milcza:)!!!I tak sie mniej wiecej zaczelo!!!Potem sporadyczne dopingi w okkregowce i male wyjazdy np Radowo MAle(zorientowani wiedza o co chodzi).Wszystko rozkrecilo sie dopiero w 4 lidze a w zasadzie tak na dobre w listopadzie 2003 !!!Warte zauwazenia sa tez nasze slynne wykazdy na Wybrzeze Rewalskie Rewal i melanze na plazy:) Smile

!!!Dalej to juz chyba wiecie jak bylo.... .
Pozdr dla najwiekszych swirusow:)!!W naszych sercach na zawsze Merida 1879

Matys · Wysłany: Pon 15:09, 19 Mar 2007 Temat postu:

kornolio · Wysłany: Wto 21:22, 20 Mar 2007 Temat postu:

Napewno TAK Matys, kibice Regi zawsze zazdrościli "wojskowym" i tak też jest po dzień dzisiejszy

Matys · Wysłany: Śro 9:35, 21 Mar 2007 Temat postu:

to nie rozumiem tego Smile

... Możecie mi wyjaśnić?