Forum Forum fanów Regi-Meridy Trzebiatów Strona Główna Forum fanów Regi-Meridy Trzebiatów
GKS Rega Merida Trzebiatów
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

Kawały czas zacząć... :)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum fanów Regi-Meridy Trzebiatów Strona Główna -> Hyde Park
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
4FS
Ojciec chrzestny forum
Ojciec chrzestny forum



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trzebiatów

PostWysłany: Czw 18:40, 04 Sty 2007    Temat postu: Kawały czas zacząć... :)

Siema!

do rundy wiosennej jeszcze dużo czasu. Może trochę rozrywki by się przydało. Proponuję dawać w tym temacie fajne kawały... Zrobi się z tego może dobry zbiór dowcipów.

pozdr. dla ultrasow Smile
---------------------------------------------------------------

a te kawały dostałem dzisiaj od Kamili: Wink

Do szkoły zaproszono fotografa i nauczyciel namawia dzieci, by każde kupiło odbitkę zdjęcia grupowego.
- Pomyślcie tylko, gdy już będziecie dorosłe, popatrzycie na fotografię i powiecie: "To Ania, teraz jest prawnikiem" albo "To jest Krzyś. Teraz jest lekarzem."
Na to cienki głosik z tyłu sali:
- A to jest nauczyciel. Teraz już nie żyje.

----------

Siedmioletni chłopczyk spaceruje sobie chodnikiem w drodze do szkoły.
Podjeżdża samochód. Kierowca odsuwa szybkę i mówi:
Wsiadaj do środka to dam Ci 10 złotych i lizaka!
Chłopczyk nie reaguje i przyspiesza kroku. Samochód powoli toczy się za nim. Znowu się zatrzymuje przy krawężniku...
- No wsiadaj! Dam Ci 20 złotych, lizaka i chipsy!
Chłopczyk ponownie kręci głową i przyspiesza kroku...
Samochód nadal powoli jedzie za nim. Znowu się zatrzymuje...
- No nie bądź taki ... wsiadaj! Moja ostatnia oferta - 50 złotych, chipsy, cola i pudełko chupa-chups!
- Oj odczep się Tato! Kupiłeś Siene to musisz z tym żyć...

----------

Zatrzymuje policjant studenta, legitymuje go, otwiera dowód i czyta:
- O! Widzę, że nie pracujemy.
- Nie pracujemy - potwierdza student.
- Opieprzamy się... - mówi dalej policjant.
- Ano, opieprzamy się - potwierdza student.
- O! Studiujemy... - mówi policjant.
- Nie. Tylko ja studiuję.


----------

Studenci piją wino na korytarzu, wtem nadchodzi prof. ksiądz...
- Co pijecie?!?
- Wodę proszę księdza....
- Wodę? Pokażcie...... Przecież to wino!!!
- Cud! Cud! Ksiądz zamienił wodę w wino!!!

----------

Pewien czarnoskóry student nie mówiący za bardzo po polsku chciał się dostać
z akademika na dworzec centralny, wiec uczynni koledzy napisali mu karteczkę
którą miał pokazywać w autobusie do którego go "zapakowali".
W autobusie ludzie czytali podsuwaną im przez studenta karteczkę i wybuchali
śmiechem.
A oto treść karteczki: "Wypchnijcie bambusa na centralnym"

----------

Podczas klasówki nauczyciel mówi:
- Wydaje mi się, że słyszę jakieś głosy...
Głos z sali:
- Mnie też, ale się leczę...

----------

Na egzaminie znudzony profesor mówi do niezbyt dobrze przygotowanego studenta:
- Zadam tylko jedno pytanie wyciągające. Jak pan odpowie to pan zdał, jeśli nie - to dwója. Ile liści jest na tym drzewie za oknem?
- 3487 - odpowiada bez zająknięcia student.
- Jak pan to policzył? - pyta zdumiony profesor.
- A to już, panie profesorze, jest drugie pytanie.

----------

Na uczelni medycznej w dawnym ZSRR student zdaje egzamin końcowy. Egzaminator pokazuje mu szkielet i pyta:
- Czyj jest to szkielet?
Student się zastanawia:
- Pies czy wilk?
- To szkielet psa - odpowiada.
- Dobrze, a ten?
Student myśli:
- Krowa albo żubr? Eee, skąd by mieli szkielet żubra?
- To szkielet krowy - odpowiada.
- Dobrze, no i ostatni szkielet.
- Choroba, człowiek albo małpa - zastanawia się student. - Chyba człowiek, ale pewien nie jestem.
- No słucham? - ponagla egzaminator.
- Kurcze jak powiem człowiek a to będzie małpa to się zbłaźnię - zastanawia się nadal student.
Denerwujący się egzaminator podpowiada:
- No, o czym uczyliście się przez pięć lat?
Zdumiony student:
- Niemożliwe!!! Lenin???

----------

Student zdaje egzamin. Oczywiście nic nie umie. Załamany profesor pyta studenta:
- Czy wie pan kto to jest student?
- No nie - odpowiada egzaminowany.
- To ja panu powiem. To jest takie gówno pływające po jeziorze, które za wszelką cenę próbuje dotrzeć do wyspy zwanej magister.
- A czy pan profesor wie, kto to jest profesor??
- No nie.
- To ja panu powiem. To jest takie gówno, które jakoś ale z trudem dopłynęło do wyspy zwanej magister. Jeszcze z większym trudem, jakimś cudem pokonało drogę do wyspy zwanej profesor, a teraz robi fale, żeby inne gówna nie mogły dopłynąć.

----------

Student wchodzi do sali egzaminacyjnej. Profesor, siedzący obok swojego asystenta trzyma w ręku trzy kartki z zestawami pytań i każe zdającemu wylosować jeden z nich. Student bierze jedną z kartek, lecz po przeczytaniu prosi o pozwolenie na kolejne losowanie. Profesor zgodził się. Następny zestaw pytań także nie odpowiadał studentowi, więc prosi profesora o kolejne losowanie. Profesor na to:
- Idź juz. Dostajesz tróję.
Ucieszony student wychodzi z sali. Po chwili asystent profesora zadaje profesorowi pytanie:
- Dlaczego ten student dostał tróję, przecież nie odpowiedział na żadne pytanie!
- Ale coś wiedział, bo szukał! - odpowiada profesor..

----------

Pewien dziennikarz postanowił zrobić wywiad na uczelni technicznej. Jednym z podstawowych pytań było określenie czasu jaki potrzeba na opanowanie języka chińskiego. Podchodzi do prof. dr hab. i pyta:
- Panie profesorze, ile pan potrzebuje czasu, aby nauczyć się chińskiego?
- No tak, aby dość dobrze się nim posługiwać to 7 lat.
Idzie do doktora:
- Panie doktorze, ile pan potrzebuje czasu, aby nauczyć się chińskiego?
- Sądzę, że w ciągu 5 lat to bym się nauczył.
Idzie do doktoranta i zadaje to samo pytanie. Doktorant odpowiada, że 2 lata wystarczą. W końcu podchodzi do studenta:
- Te stary, ile potrzebujesz czasu, aby nauczyć się chińskiego?
Na co student spojrzał się ze zdziwieniem i pyta:
- A na kiedy trzeba??

----------

Profesor przyszedł na pierwsze zajęcia ze studentami wydziału elektrycznego i chcąc zrobić na nich dobre wrażenie mówi:
- Proszę państwa, gdyby państwo czegoś nie rozumieli, proszę zadawać pytania. Odpowiem na każde z nich, ponieważ uważam, że nie ma głupich pytań, a są tylko głupie odpowiedzi.
Na to wstaje jeden ze studentów:
- Panie profesorze. Proszę mi powiedzieć, czy jak stanę obiema nogami na szynach, a rękoma złapię za przewód trakcyjny, to pojadę jak tramwaj?

----------

Poszli studenci na egzamin. Profesor:
- Mam dwa pytania: Jak ja się nazywam i z czego jest ten egzamin?
A studenci spojrzeli po sobie:
- Cholera! A mówili, że z niego jest taki luzak!!!

----------

Jeden student pyta drugiego:
- Gdzie idzesz?
- Na wódke.
- No dobra, namowileś mnie.

----------

- Gdybyśmy przed baranem postawili wiadro z wodą i z alkoholem, to czego się napije baran? - pyta prelegent usiłujący różnymi przykładami przekonać słuchaczy, że picie alkoholu jest szkodliwe.
- Wody! - odkrzykują słuchacze.
- Tak! A dlaczego?!
- Bo baran!

----------

Przychodzi student na egzamin z historii transportu i ten zadaje mu na dzień dobry pytanko:
- Proszę podać ile wynosiła długość lini kolejowych w Polsce?
Student początkowo zdębiał, ale pyta:
- A w którym roku?
W odpowiedzi słyszy:
- Wie Pan co, jest mi to obojętne.
Odpowiedź studenta:
- Rok 1493 - kilometrów: 0


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Matys
Administrator
Administrator



Dołączył: 28 Sie 2006
Posty: 1100
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 12 razy
Ostrzeżeń: 2/5
Skąd: Trzebiatów
Płeć: Mężczyzna

PostWysłany: Czw 20:25, 04 Sty 2007    Temat postu:

hehehe Very Happy dużo ich Smile Ale są dobre Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Czw 20:43, 04 Sty 2007    Temat postu:

Korytarzem szkolnym zmierza na zajęcia dwóch nauczycieli akademickich. Jeden, młody dźwiga pod pachami pomoce naukowe, książki, konspekty, a drugi - starszy już, doktorant idzie tylko z małym notesem w dłoni... Młody podsumowuje tę sytuację:
- Kolega to ma dobrze, Kolega to wszystko ma już w głowie!
Na to odpowiada ten drugi:
- Znacznie niżej drogi kolego, znacznie niżej.


---------------


Przychodzi pijany student na egzamin z matematyki i pyta profesora, czy może zdawać. Egzaminator był litościwy, wiec stwierdził, że nie widzi przeszkód i na rozgrzewkę kazał studentowi narysować sinusoidę. Student wziął kredę, podszedł do tablicy i narysował piękną sinusoidę. Egzaminator na to:
- No widzi Pan, jednak Pan umie.
Na co student:
- Niech Pan Profesor poczeka, to dopiero układ współrzędnych.


---------------


- Wraca studentka z wakacji, zakłada nogę na nogę, a jedna noga mówi: nareszcie razem.


---------------


- Co powinien wiedzieć student?
- Wszystko!
- Co powinien wiedzieć asystent?
- Prawie to wszystko, co student.
- A adiunkt?
- W jakiej książce jest to, co powinien wiedzieć student.
- Docent?
- Gdzie jest ta książka.
- A co powinien wiedzieć profesor?
- Gdzie jest docent...


---------------


Studenci wybrali się na egzamin. Czekają pod drzwiami sali, nudziło im się więc zaczęli się bawić indeksami - czyj indeks zatrzyma się bliżej ściany. Tylko że jednemu to nie wyszło zbyt dobrze, bo zamiast w ścianę trafił indeksem pod drzwi, i do sali w której siedział egzaminator. Przeraził się okrutnie, ale za chwilę indeks wyleciał z powrotem. Otwiera, patrzy, a tu ocena z egzaminu: 4.0 Ucieszył się, no więc koledzy postanowili wrzucać dalej. Kolejny dostał 3.5, następny 3.0. W tym momencie zaczęli się zastanawiać... Kolejna ocena wydawała się dosyć jednoznaczna (2.5 nie wchodziło w grę). Wreszcie jeden postanowił zaryzykować. Wrzuca indeks... Czeka... Nagle otwierają się drzwi, staje w nich egzaminator:
- Piątka za odwagę!


---------------


Na egzaminie na uczelnie o profilu informatycznym pytają się nowego kandydata jakie zna komendy jakiegoś języka programowania.
- Góra, dół, lewo, prawo i fajer....


---------------


Egzamin z zoologii:
- Co to za ptak? - pyta studenta profesor wskazując na klatkę, która jest przykryta tak, ze widać tylko nogi ptaka.
- Nie wiem - mówi student.
- Jak się pan nazywa? - pyta profesor.
Student podciąga nogawki.
- Niech pan profesor sam zgadnie.


---------------


W akademiku w pokoju studenckim trwa impreza. Biesiadnicy raz po raz wznoszą toast:
- Za Edka, żeby zdał!
W pewnej chwili otwierają się drzwi i wchodzi Edek.
- I co Edek, zdałeś?
- Zdałem, tylko jednej nie przyjęli, bo miała obita główkę.


---------------


Dzwoni jegomość do akademika:
- "Czy można z Maryśką?"
- "Z nimi wszystkimi można."


---------------


Idzie dwóch studentów ulicą i widzą kawałek kartki leżącej na chodniku. Jeden się pyta drugiego:
- Co to jest?
A drugi odpowiada:
- Nie wiem, ale kserujemy!


---------------


W knajpie rozmawiają studenci:
- A byłeś na liście Schindlera?
- To Schindler puścił listę? Kiedy??!


---------------


Na egzaminie z informatyki profesor z widocznym niesmakiem słucha niedorzecznych odpowiedzi studenta. W pewnym momencie zwraca się do swego psa leżącego pod biurkiem:
- Azor! Wyjdź, bo zgłupiejesz!


---------------


Spotyka się dwóch kolegów jeden jest wyraźnie smutny drugi pyta go:
- "Czego jesteś smutny?"
- "No wiesz porwali mi teściową i żądają okupu."
- "Zaraz, zaraz teściową? To co się martwisz?"
- "Powiedzieli, że jeśli nie dam im okupu, to ją sklonują."


---------------


Jak długo należy patrzeć na teściową jednym okiem?
-"Tak długo aż się muszka ze szczerbinką zgra."


---------------


- Kto powiedział: Ostrożności nigdy za wiele!?
- Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową.


---------------


Zakład Ubezpieczeń Społecznych zatrudni byłego właściciela agencji
towarzyskiej. Wymagania: umiejętność ogarnięcia burdelu.


---------------


Fragment wywiadu Marka Kamińskiego dla GW: "... i im bliżej byłem bieguna tym ładniejsze były białe niedźwiedzice"


---------------


"To jest zawodniczka, która z karabinem potrafi zrobić wszystko."


---------------


"Świderski, nawet gdyby się rozmnożył, to nic nie pomoże, gdy go koledzy nie pokryją."


---------------


"Teraz precyzyjne wybicie na oślep obrońcy Śląska."


---------------


"Byłaby to jego piąta olimpiada zakończona udziałem w igrzyskach."


---------------


"Litwinka postanowiła utrudnić nam oglądanie meczu i rozgrzewa się przed naszym stanowiskiem, a że mierzy dobrze ponad 190 cm, nic nie widać. Ale oto robi skłony, więc jest szansa."
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pią 11:37, 05 Sty 2007    Temat postu:

hehehe dobre troche rozrywki przez zime niezaszkodzi


Anglik udowadnia Polakowi, że jego język jest najtrudniejszy:
- Na przykład u nas pisze się Shakespeare, a czyta Szekspir.
- To jeszcze nic. W Polsce pisze się Bolesław Prus, a czyta Aleksander Głowacki.

-----------------

Leci sobie samolot, a w nim ludzie różnych nacji.
Nagle coś się psuje i samolot zaczyna spadać.
Pilot ogłosił, że maszynę trzeba odciążyć, więc wyrzucono bagaż.
Samolot wrócił na poprzedni kurs, lecz nie minął kwadrans a znowu
cos nawaliło. Ludzie patrzą po sobie, kto dla ratowania
współpasażerów poświęci się i wyskoczy.
(Konsternacja)
Nagle zrywa się Amerykanin i mówi, że skoro Batman, Superman i Spiderman
to Amerykanie to on też może być Hero, po czym wypił z barku
cala Whisky, przeleciał wszystkie blondynki i z okrzykiem
"FOR UNITED STATES!!!" wyskoczył.
Wszystko wróciło do normy, ale zaraz wszystko się powtórzyło
Tym razem podniósł się Francuz i mówi, że skoro Amerykanin mógł
to on też. Wypił wszystkie czerwone wina jakie były w barku,
przeleciał wszystkie brunetki i z okrzykiem "VIVE LA FRANCE!!!"
- wyskoczył.
Po niedługim czasie sytuacja się powtarza, a wszyscy patrzą na
Polaka. Polak rozejrzał się, powiedział: "Czemu nie?", wzruszył
ramionami, wypił WSZYSTKO co było w barku oraz własne zapasy,
przeleciał WSZYSTKO co się ruszało i z okrzykiem
"NIECH ŻYJE MOZAMBIK!!!"...
...wyrzucił Murzyna.

------------------

Konduktor przyłapał Polaka jadącego pociągiem na gapę. Poniewaz gość nie chciał wysiąść, ani też zapłacić za bilet.
W końcu już nieźle wkurzony konduktor złapał jego walizkę i wyrzucil przez okno.
-MORDERCO!!!-krzyknął Polak-
-Tam był mój syn!!!

------------------

- Panie dyrektorze, czy mógłbym otrzymać dzień urlopu, by pomoc teściowej przy
przeprowadzce?
- Wykluczone!
- Bardzo dziękuje, wiedziałem że mogę na pana liczyć...

-----------------

dlaczego janas powołał rasiaka do reprezentacji? Żeby rzucać kłody pod nogi przeciwników.

-----------------

Rozmawiają dwaj sąsiedzi.Jeden mówi:
Wiesz co, porwali dla okupu naszego prezydenta.
A ile chcą?
2 miliony dolarów.
A jak nie damy?
Obleją go bęzyną i podpalą.
Po ile się składamy?
Każdy daje 2-3 litry.
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
silver
Ogarnięty
Ogarnięty



Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kamieniecka

PostWysłany: Pią 16:54, 05 Sty 2007    Temat postu:

Fajne sa niektóre kawały rozbawiły mnie do łez

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Sakaszwili
Zorientowany
Zorientowany



Dołączył: 31 Paź 2006
Posty: 1443
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 23 razy
Ostrzeżeń: 1/5

PostWysłany: Pią 21:28, 05 Sty 2007    Temat postu:

Dlaczego warto przywozic teściową na plaże??
Zeby bliżej zapoznała się z piaskiem.

---------------------------------------------------

Co to jest teściowa na 102??
100m. od domu, 2m. pod ziemią.

-----------------------------------
Idzie policjant ulicą i widzi jak facet wypycha kobietę przez balkon.
- Panie, nie wolno spychac kobiety z balkonu!!
- Alez panie władzo to Teściowa!!
- I patrz Pan jak sie trzyma skubana Very Happy

------------------------------------
Przychodzi baba do lekarza i prosi o zmierzenie temperatury:
- Prosze Mi zmierzyc temperaturę, ale wie Pan tam na dole.
- Prosze się rozebrac i położyc.
-Za chwilę słychac krzyk:
-Panie doktorze, to nie ta dziura, prosze Pani to nie jest termometr Smile

--------------------------------------------------------------------------

Przychodzi T. Henry i F. Ljungberg do McDonald's w dzielnicy Chelsea:
- no i do kelnera:
Dwa wieśmaki!!
- To wiem, ale co podac SmileSmile
-------------------------------------------


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
4FS
Ojciec chrzestny forum
Ojciec chrzestny forum



Dołączył: 25 Sie 2006
Posty: 171
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Trzebiatów

PostWysłany: Sob 16:21, 06 Sty 2007    Temat postu:

[link widoczny dla zalogowanych]
nie obrazajac blondynek,a ale ten list jest dobry Wink


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pitrus
Wtajemniczony
Wtajemniczony



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Trzebiatów

PostWysłany: Pon 13:33, 08 Sty 2007    Temat postu:

Ja tam znam dużo kawałów ale znam fajnego:


Podczas lekcji polskiego nauczycielka prosi Jasia, żeby zmoczył szmatke i powycierał tablice.
Jasio sie pyta: - Gdzie jest szmatka?
Nauczycielka odpowiada: - Nie wiem. Poszukaj
W tym samym czasie nauczycielka pyta dzieci: - Co byście napisały na moim nagrobku???
Jasio mówi : - Tu leży ta szmata!!!!!!!!!!!
I jak?
Podobał się?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 14:37, 08 Sty 2007    Temat postu:

czemu nie jest fajny i nie dlugi takie sa najlepsze....
jak walniesz dlugi to konczysz czytac a zapominasz poczatek...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
silver
Ogarnięty
Ogarnięty



Dołączył: 24 Wrz 2006
Posty: 448
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kamieniecka

PostWysłany: Pon 15:26, 08 Sty 2007    Temat postu:

Ten z Jasiem wymiata. jest dobry

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 15:37, 08 Sty 2007    Temat postu:

zajefajny wymiata
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pitrus
Wtajemniczony
Wtajemniczony



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Trzebiatów

PostWysłany: Wto 14:22, 09 Sty 2007    Temat postu:

no to sie ciesz że się podobał Very Happy

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 15:24, 22 Sty 2007    Temat postu:

troche ucichly te kawaly.....

- Czy mogłaby mi pani pomóc wybrać prezent dla teściowej? - pyta klient w sklepie elektrycznym.
- Może być krzesło?

------------------

Ulicami miasta uciecha w popłochu starsza kobieta, a za nią biegnie mężczyzna i bije
ją deska po plecach. Zatrzymuje go siłą przechodzień i krzyczy:
- Co pan robi tej biednej kobiecie?!
- To nie jest kobieta, to moja teściowa.
- To kantem ją pan walnij, kantem!

---------------------

-Co to jest? Ropucha i 20 żabek?
-Teściowa wieszająca firanki.

--------------------

Do Kowalskiego przyjechała teściowa:
- Otwieraj ty łobuzie, wiem że jesteś w domu, bo twoje adidasy stoją przed drzwiami!
- Niech się mama tak nie wymądrza, poszedłem w sandałach!

-------------------

- Kto powiedział: "Ostrożności nigdy za wiele!"?
- Zięć zamykając na kłódkę trumnę z teściową.

-------------------


-Krzysiu dlaczego masz w dyktandzie te same błędy co twój kolega z ławki?
-Bo mamy tego samego nauczyciela od języka polskiego...
Powrót do góry
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Pitrus
Wtajemniczony
Wtajemniczony



Dołączył: 06 Sty 2007
Posty: 507
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 3 razy
Ostrzeżeń: 3/5
Skąd: Trzebiatów

PostWysłany: Wto 13:49, 23 Sty 2007    Temat postu:

Fajne,fajne Very Happy
A co niektóre nawet bardzo fajne Very Happy


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Gość







PostWysłany: Pon 17:55, 29 Sty 2007    Temat postu:

ja znam bardzo krótki kawał(i głupi): Idzie Jasiu drogą i spadł z drzewa . Albo:Idzie jasiu drogą, patrzy, a tam tania.Very HappyVery HappyVery HappyVery HappyVery Happy
Powrót do góry
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Forum fanów Regi-Meridy Trzebiatów Strona Główna -> Hyde Park Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3  Następny
Strona 1 z 3

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin